Słuchajcie, słuchajcie!
Ten post będzie króciutki, ale bardzo ważny. Jakiś czas temu opuściłam mój ostatni klub, ze względu na prywatne... Nie problemy, ale poprostu zmiany, które sprawiły, że dłużej już bycie w nim nie sprawiało mi takiej radości jak poprzednio. Ponieważ poznałam tam kilka naprawdę fajnych osób, z którymi dotąd utrzymuję kontakt przez dość długi czas pozostawałam bezklubowiczką.
Ale niestety to nie było to samo. W SSO kiedy już raz odkryjesz jak to jest być w klubie, nigdy nie będzie tak samo. (trochę złowieszczo :D) Dlatego z tego miejsca dziękuję wszystkim których kiedykolwiek poznałam na Miodku i którzy pamiętają, lub już nie, spotkania ze mną.
Dziękuję też mojemu staremu klubowi, za super czas i początki gry, które przecież są najważniejsze.
Jeśli zapomniałam o kimś ważnym, to wybaczcie, ale wiedzcie, że zawsze mam was gdzieś w tych dobrych wspomnieniach.
Okej, dość tej nostalgii! Zabawę czas zacząć! Ciastkowicze gotujcie się. :)
PS.Pozdrowienia dla Zity Queencamp, który przywitała się ze mną w Jarla. Zajrzyjcie na jej bloga! klik I nie zwracajcie uwagi na mój ziemniaczany kapelutek. Nie miałam czasu się przebrać. ;)
Jeju, nie wiedziałam, że wstawisz tego skreena na bloga :D! Dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuń